2011-01-19 Alle kocioł
Dzisiaj na budowie istna zadyma, jedni fachowcy potykali się o innych. Panelarze psioczyli, że im deptają popanelach stolarze, którzy wieszali szafki pod zlewy w łazienkach. I gipsiarze też deptali panele, oni z kolei nie mogli pracować przez stolarza, panelarzy, monterów drzwi wewntrznych, którzy właśnie montowali futryny i pozakładali poprzeczki na wsztstkich drzwiach na parterze przez które to nie mógł przejść gość od podwieszania suftów do wiatrołapu i psioczył na drzwiarzy. Na to wszystko z powodu częstych wyłączeń prądu, firma która montowała pompę ciepła postanowiła wyłączyć całkiem swoje urządzenie - bo tak, bo się wreszcie coś w nim poprzepala jak ciągle będą zwarcia prądu. Tak więc na dodatek było zimno.
A oto efekt dzisejszego dnia:
Sypialnia i garderoba
I hol na piętrze
Łazienka górna, zlew tylko postawiłam do zdjęcia i baterię też.
Pokoje dzieci
Ach i bym zapomniała, po 4 miesiącach i po przemalowaniu z brązu na czarny przyjechała balustrada na balkon.
Jutro kolejne wyzwania, biały montaż i reszta drzwi. UFF, ale idzie do przodu